Pogotowie ratunkowe poprosiło strażaków o pomoc dla 65-latka, u którego zatrzymało się krążenie.
Niestety, w związku z fatalnym stanem służby zdrowia zdziesiątkowanej przez walkę z epidemią Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego kolejny raz poprosiła strażaków o pomoc. U mężczyzny mieszkającego przy ul. Sosnowej zatrzymało się krążenie.
– Na miejscu przed przyjazdem zadysponowanych jednostek prowadziła już resuscytację nasza strażaczka, która mieszkając w okolicy rozpoczęła masaż serca w ciągu 3 minuty od otrzymania zgłoszenia – informują druhowie z OSP Niesięcin.
Później resuscytację przejęli ratownicy, ale jak się okazało pomoc nadeszła zbyt późno. – Niestety pomimo wysiłku i starań u mężczyzny 65 lat został stwierdzony zgon, który w ocenie ratowników medycznych nastąpił w godzinę, dwie przed naszym dotarciem – dodają strażacy.